szczypta soli
20 g drożdży
25 g margaryny bezmlecznej
40 g cukru
150 ml letniej wody
1 l oleju
cukier puder
Mąkę przesiać ze szczyptą soli. W letniej wodzie rozpuścić drożdże, odstawić na kilka minut. Margarynę roztopić i wystudzić. Do mąki dodać cukier, margarynę i rozpuszczone drożdże. Wyrabiać do czasu, aż ciasto stanie się elastyczne i przestanie się kleić do ręki. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok 1 godzinę. Ponownie wyrobić ciasto. Formować pączuszki - wielkości małego orzecha włoskiego. Układać na stolnicy/blacie oprószonej mąką. Przykryć ściereczką i poczekać, aż podwoją objętość.
W rondelku rozgrzać 1 l oleju do temp. ok 170-180 st.C (wtedy pączki nie naciągają olejem) - jeśli nie macie termometru cukierniczego wrzućcie kawałeczek ciasta, żeby sprawdzić czy olej jest odpowiednio nagrzany (ciasto powinno wypłynąć, olej "bąbelkować" ale nie rumienić ciasta zbyt szybko). Wrzucać po kilka sztuk pączków i smażyć po ok 2 minuty z każdej strony. Wyjąć na papierowy ręcznik, odsączyć z oleju. Kiedy lekko przestygną obtoczyć w cukrze pudrze.
w środę skorzystam z przepisu ;DDD
OdpowiedzUsuńZawsze na czasie :D
OdpowiedzUsuńAz ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńAleee one wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie ;-) trzeba spróbować nie ma co
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ich smak, wyglądają apetycznie!
OdpowiedzUsuńniam niam
OdpowiedzUsuńmini w sam raz dl maluszków
OdpowiedzUsuńfajny przepis :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie i chętnie bym ich skosztowała ;) Kradę przespis ;)
OdpowiedzUsuń