poniedziałek, 11 maja 2015

Miód z mniszka

Jeśli tylko mogę staram się unikać lekarstw i podawania ich dzieciom... kiedy oglądam reklamy i widzę, że co druga reklama to medykamenty - masakra, a wydawałoby się, że zdrowa dieta to podstawa ale zawsze to łatwiej skoczyć do apteki a tych jak grzybów po deszczu - zimne nogi, niespokojne nogi, nadkwasota, niestrawność, wzdęcia, brak apetytu, nadwaga, brak snu, ból głowy, ból gardła, kaszel... no właśnie i taki oto miodek z mniszka to ponoć cudowne i naturalne lekarstwo na kaszel :) spieszcie się bo teraz mamy wysyp tych zdrowych żółtych kwiatów :)

Kwiaty należy zbierać w południe w słoneczny dzień. Po zerwaniu należy je położyć na białym papierze w słońcu, żeby wyszło z nich robactwo :) Kwiatów(jak się domyślacie) nie myjemy.

500 g kwiatów mniszka (kwiatki z zieloną szypułką ale bez łodyżki)
1-1,5 l wody
1,5 kg cukru
sok z 2-3 cytryn

Przygotowane jak pisałam wyżej kwiaty zalać wodą i doprowadzić do wrzenia, gotować pod przykryciem na małym ogniu ok 30 minut (nawet do godzinki) i zostawić na 24 godziny. Po tym czasie przecedzić i kwiaty mocno odcisnąć przez pieluchę tetrową lub gazę. Do wywaru z kwiatów dodać cukier i sok z cytryny i gotować na małym ogniu (najlepiej w szerokim garnku, żeby była duża powierzchnia parowania) ok 2 godziny (sprawdzać konsystencję "na talerzyk" czyli wylewamy odrobinę na schłodzony talerzyk i sprawdzamy konsystencję). Kiedy miód zaczyna się pienić to prawdopodobnie jest właściwy moment, żeby zakończyć gotowanie :) Rozlać do wysterylizowanych słoiczków i zakręcić. Używać kiedy dokucza Wam kaszel, do ciast, do jogurtu - pyszniutki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz