niedziela, 25 stycznia 2015

Witam na moim blogu

Jestem mamą trójki skarbów, które niestety po tatusiu odziedziczyły alergię... Przyznam, że przy pierwszym dziecku był to dla mnie spory problem-alergia "wypłynęła" jeszcze kiedy córcia była na piersi więc powoli wykluczając białko, nabiał itd. skończyłam nie jedząc prawie nic, o słodyczach jedynie mogłam pomarzyć i zaczynałam wyglądać jak zombie :) i tak się męczyłam prawie rok aż postanowiłam poszperać i znaleźć dla nas jakąś alternatywę i z pomocą przyszedł mi "wujek Google"-dowiedziałam się o istnieniu różnych rodzajów mleka roślinnego, o zamiennikach jajek, o wegańskiej śmietanie(przyznam, że jeszcze nie trafiłam na taką, która smakowo by mi odpowiadała) i powolutku "kombinowałam" próbując stworzyć potrawy i wypieki dla mojego alergika...


Przy drugim dziecku postanowiłam od samego początku stosować dietę eliminacyjną ale nie odczuwałam już tego tak jak poprzednio bo umiałam sobie z tym radzić. Teraz karmię kolejne dzieciątko i choć jako takich objawów alergii nie ma również stosuję dietę.

Nie twierdzę, że moje potrawy są zawsze tak samo dobre jak oryginały (choć zdarza się, że bywają nawet lepsze) ale jak się nie ma co się lubi... :) ważne, że moje dzieciaki nie odczuwają tak bardzo ograniczeń jakie muszę stosować w kuchni i mogą się pochwalić, że jadły lazanię :)

Starsza dwójka powolutku z alergii "wychodzi" więc od czasu do czasu pozwalam im zjeść jajko, jogurt czy serek więc również takie przepisy czasem się tu trafią ale (ponieważ ja aktualnie nie mogę sobie na te produkty pozwolić) będą też potrawy typowo dla alergików (choć jak wiadomo alergię można mieć nawet na ryż, ja mam na myśli potrawy bezmleczne, bezjajeczne czasem może bezglutenowe choć raczej eksperymentalnie bo diety tej nie stosuję)

Jeśli choć jeden maluszek zje dzięki mnie swoją pierwszą babeczkę, lazanię czy hamburgera będę bardzo szczęśliwa a blog spełni swoją funkcję :)

4 komentarze:

  1. Witaj :) Świetny tekst, bardzo pouczający.Da się żyć z każda alergią tylko trzeba być rozważnym. Wiem coś o tym,gdyż sama jestem alergiczką.Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się podchodzić do tematu optymistycznie-alergia a szczególnie pokarmowa jest kłopotliwa ale można ją poskromić :)

      Usuń
  2. Problem na czasie i dotycząscy wielu osób .Dzieci,młodzież,dorośli,...alergików wciąż przybywa i pewnie nie będzie ubywać :( Nas też nie ominęło. Starsza córka mimo ,że to już nastolatka ma nadal alergię kontaktową ,młodsza córka urodziła się ze skazą białkową ,do 2 roku życia na ścisłej diecie bezmlecznej.Im była starsza tym było lepiej.Obecnie jako nastolatka po 3-letnim odczulaniu.Na jedne alergeny to pomogło na inne nie. Medycyna tradycyjna uznała ,że jest teoretycznie zdrowa. Jednak pewne utrzymujące się objawy w postaci wielomiesięcznego pokrząkiwania i nadmiernego tycia ,mnie kazały udać się do specjalisty od medycyny niekonwencjonalnej.Zasugerowano nam powrot do diety bezmlecznej w włączenie diety bezglutenowej na okres próbny 3-6 miesięcy.Teraz mija 2-miesiace jak jest na pokarmach bezglutenowych i widzę poprawę .Więc liczymy na wszelkie przepisy związane z tą dietą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zgłębić temat diety bezglutenowej choć wiem, że ona jest dużo bardziej kłopotliwa niż bezmleczna :/ z tym tyciem dałaś mi do myślenia bo starsza córcia choć nie zjada ogromnych ilości jedzenia dość dobrze wygląda-być może jest podobnie jak u Was...

      Usuń